Solidarność zbiera podpisy w sprawie przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum dotyczącego wydłużenia okresu przejścia na emeryturę do 67 lat dla kobiet i dla mężczyzn. Takie wydłużenie wieku zapowiedział rząd. Referendum wydaje się najlepszym rozwiązaniem, bo sprawa dotyczy wszystkich obywateli kraju. W dyskusji przed ewentualnym referendum usłyszymy zapewne głosy zwolenników jak i przeciwników tego projektu rządu. Pozwoliłem sobie na przyjrzenie się tej sprawie i wykonanie kilku wyliczeń, w jakiej wysokości dziś są odprowadzane składki do systemu emerytalnego.(kwoty będę zaokrąglał) .

 

Przyjąłem następujące zasady obliczeń:

- średnia płaca w Polsce podana przez GUS za listopad 2011r wynosi 3682

- należna składka na system emerytalny wynosi 719,72zł miesięcznie

(50% z tej składki płaci pracownik 50% pracodawca) to daje 8624zł rocznie.

- pracownik rozpoczyna swoją karierę zawodową w wieku 20 lat, czyli po 47 latach

pracy może przejść na emeryturę.

- co roku kwota jest oprocentowywana w wysokości 2%

Po 47 latach zostanie odłożona kwota 662471zł.

Kolejne dane GUS:

- średni wiek życia mężczyzny – 72 lata, (mężczyzna pobierze emeryturę średnio

przez 60 miesięcy 662471 / 60 = 11041zł.czyli tyle powinna wynosić miesięczna emerytura mężczyzny

- średni wiek życia kobiety – 80 lat, (kobieta pobierze emeryturę średnio przez 156 miesięcy 662471 / 156 = 4246 zł tyle powinna wynosić miesięczna emerytura kobiety. Przypominam, że przy średniej płacy 3682zł

Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę koszty obsługi, czyli gromadzenia i wypłaty tej emerytury. W swoich obliczeniach przyjąłem 2% oprocentowanie zgromadzonych środków, a inflacja za ostatnie 10 lat średnio wyniosła 2,8%.

Nie jest również brane pod uwagę oprocentowanie środków od momentu uzyskania 67 lat i to są według mnie wystarczające kwoty na pokrycie kosztów związanych z obsługą.

Na pewno oponenci mogą zarzucić mi, że system w Polsce jest taki, że dzisiejsze składki ,,przejadają” obecni emeryci, że jest duża grupa ludzi wojsko, policja itd, którzy przechodzą w wieku np. 40 lat na emerytury. To wszystko to prawda, tylko nie mogę zrozumieć, dlaczego z mojej składki ma to być finansowane, dlaczego np. emeryci policyjni maja mieć wysokie emerytury z moich składek a ja niską po przepracowaniu 47 lat.

Po co to piszę? Abyśmy stali się, choć trochę bardziej społeczeństwem obywatelskim i przestali liczyć, że jakiś rząd coś zrobi logicznego, oczywistego z korzyścią dla ogółu. Niestety o wszystko musimy walczyć sami. Każdy rząd jest w stanie roztrwonić wszystkie nasze pieniądze i jeszcze wmawiać nam, że to dla wspólnego dobra a przede wszystkim dla dobra nas samych. Będzie się podpierał różnymi autorytetami z tytułami profesorskimi, a służalcze media będą starać się ośmieszać ludzi, którzy ośmielą się mieć inne zdanie. Mimo tego uważam że warto pokazywać absurdalne systemy i rozwiązania które mają nas ,,uszczęśliwić”.

Rząd i tak zwani specjaliści mówią, że wydłużenie wieku emerytalnego spowoduje znaczny wzrost wysokości emerytur. Oczywiście w takim przypadku wzrosną emerytury, ale nieznacznie natomiast znacznie skróci się okres ich pobierania i o to naprawdę tylko chodzi.

Samo podniesienie wieku emerytalnego nic nie da. W Polsce potrzebna jest reforma całego państwa, a takie pojedyncze ,,akcje” tylko szkodzą i oddalają nas bardziej od zdrowego systemu funkcjonowania państwa.

W tych wyliczeniach przedstawiłem tylko część dotyczącą składki emerytalnej, a jest jeszcze składka zdrowotna, rentowa, chorobowa, wypadkowa to jest naprawdę duża część dochodów.

Tadeusz Perdeus